Jak uczą się 3-latki? Czym powinien kierować się rodzic lub nauczyciel wybierając materiały do pracy z najmłodszymi przedszkolakami? O czym powinien pamiętać rodzic, gdy dziecko nie chodzi do przedszkola? Czy karty pracy dla 3-latka to dobre rozwiązanie?
Eksperci są zgodni: dzieci 3-letnie uczą się „przy okazji” – bawiąc się i obserwując.
– Pamiętajmy, że edukację zaczynamy na etapie wczesnoszkolnym, wcześniej przede wszystkim wychowujemy. Trzylatek powinien więc uczyć się przez doświadczanie – podkreśla dr Emilia Jakubowska z Wydziału Nauk o Edukacji Uniwersytetu w Białymstoku.
I dodaje: pozwólmy dziecku być dzieckiem. Zarówno w domu, jak i w przedszkolu. – To, że dziecko chce słuchać czytanej mu książki w pozycji leżącej – nie świadczy o braku szacunku wobec nas. Tak jak fakt, że szybko się nudzi – mówi dr Jakubowska.
Nauka przez doświadczenia
Nie każdy 3-latek jest pod opieką przedszkola. Ale brak pomocy dydaktycznych nie jest przeszkodą we właściwym rozwoju. Dla dziecka w tym wieku najważniejsze są codzienne czynności, które może wykonywać samodzielnie, pod okiem rodzica, nauczyciela lub opiekuna.
– Włączajmy dzieci w gotowanie. Wspólna praca w kuchni to doskonała okazja do liczenia, ważenia, porównywania, ćwiczenia motoryki małej, na przykład przy wyrabianiu klusek – podkreśla dr Emilia Jakubowska.
Spacery, zakupy, sprzątanie – zaangażowane w te aktywności dziecko uczy się naśladując dorosłych, rozwijając przy okazji motorykę dużą.
Czytanie
Czytanie dziecku (i z dzieckiem!) jest nie do przecenienia. Książki dla dzieci są skarbnicą wiedzy, inspiracji, punktem wyjściowym do wartościowych dyskusji i idealnym sposobem na wyciszanie dzieci oraz rozwijanie ich wyobraźni. Znacznie łatwiej jest oczywiście utrzymać uwagę dziecka rodzicowi niż nauczycielowi pracującemu z ponad 20-osobową grupą. W obu przypadkach warto jednak zadbać, by choć kilkanaście minut czytania było rytuałem dnia codziennego.
Dr Emilia Jakubowska zachęca, by pozwalać dzieciom na przyjmowanie dowolnej pozycji do słuchania. I poleca prosty sposób, który pomoże utrzymać uwagę maluchów. – Zanim zaczniemy czytać, możemy powiedzieć: jestem ciekawa, czy zapamiętacie imiona wszystkich bohaterów, kolory lub nazwy zwierząt. Chodzi o to, by zaintrygować dzieci, wprowadzić element aktywizujący. Jeśli to możliwe, czytając pokazujmy dzieciom wszystkie ilustracje zawarte w książce – dodaje.
Elżbieta Żurakowska, nauczycielka z ponad 30-letnim stażem pracy w przedszkolu zaznacza, że wspólne czytanie z dziećmi w grupie przedszkolnej pozwala lepiej poznać maluchy. – Widzę ich reakcje, zachowania, mogę zaobserwować, jak długo pozostają skupieni, jak radzą sobie ze słuchaniem ze zrozumieniem – wymienia. Wnioski z obserwacji wykorzystuje w późniejszej w pracy z poszczególnymi dziećmi.
Karty pracy
Karty pracy dla najmłodszych w przedszkolu są z jednej strony dodatkowym kosztem ponoszonym przez rodziców, z drugiej – pozwalają usystematyzować pracę z dzieckiem i monitorować jego rozwój. Zyskały także popularność wśród rodziców, szczególnie odkąd funkcjonowanie przedszkoli zaburzyła pandemia.
– Dzisiejsze przedszkolaki za kilka lat będą używały długopisów znacznie rzadziej niż my. Na co dzień będą korzystać niemal wyłącznie z klawiatur i ekranów, więc wiek przedszkolny to moment, kiedy możemy zadbać o małą motorykę – mówi Elżbieta Żurakowska.
Dodaje jednak, że w przypadku pracy z 3-latkiem wystarczy jedno ćwiczenie grafomotoryczne na raz – i to znacznie uproszczone. Sprawdzą się: kreślenie linii poziomych i pionowych, łączenie obrazków w pary. Trzylatki lubią zadania z naklejkami, wycinanki, kolorowanki, wydzieranki. Rodzice mogą korzystać z bezpłatnych materialów do pobrania, przygotowanych przez wydawnictwa.
– Zabawy z kartami pracy to dla dzieci świetny trening słuchania ze zrozumieniem, a dla nas jako nauczycieli czy rodziców także sposób na sprawdzenie, które dzieci przyswajają proste polecenia, a z którymi powinniśmy poćwiczyć logiczne myślenie – podkreśla Elżbieta Żurakowska.
Dr Emilia Jakubowska z UwB dodaje, że do ćwiczenia motoryki małej wystarczą także plastelina, piasek czy kamyki. – Przerzucanie kamyków ćwiczy chwyt pęsetkowy, świetnie sprawdzi się również „grabienie” piasku przez dziecko. Albo wysypanie mąki lub kaszy na płaskie talerze i zachęcenie dziecka do tworzenia palcami obrazków. Aranżowanie prostych zabaw sprawdzi się i w przedszkolu, i w domu.
Prace plastyczne
Zdaniem dr Emilii Jakubowskiej, podstawowym ćwiczeniem motoryki małej powinno być malowanie farbami. – Wystarczą pędzel, duży arkusz papieru, by dziecko mogło malować swobodnie, i farba w kilku kolorach. Pędzel nie potrzebuje dużego nacisku, więc rączki trzylatka nie zmęczą się tak szybko jak przy rysowaniu kredkami – mówi.
Dr Jakubowska podkreśla, że przy pracach plastycznych z dziećmi ważne jest wprowadzenie zwyczaju porządkowania przestrzeni. – Uczmy dzieci, że ważne jest przygotowanie stanowiska pracy. Zanim zabierzemy się do malowania, usuwamy wszystkie przedmioty z biurka, stolika lub podłogi. Po skończonej pracy, przywracamy temu miejscu jego podstawową funkcję.
Elżbieta Żurakowska zachęca do prostych prac plastycznych również rodziców. – Jeśli nie mamy plasteliny, zróbmy ciasto na kopytka lub wykonajmy ciastolinę domowym sposobem. Łatwo przygotujemy wyklejanki, wyrywanki. Najważniejsze, by dziecko czuło, że chcemy się z nimi bawić i spędzać czas, a nie wyłącznie uczyć.